Kobieta, która podczas ćwiczeń była klinicznie martwa przez 17 minut, dokładnie opowiada, co widziała, zanim została przywrócona do życia

A co, gdyby wszystko zmieniło się w sekundę? Czy chwila zmęczenia na siłowni może kryć coś o wiele poważniejszego? Właśnie to przydarzyło się Victorii, dynamicznej 35-latce, która myślała, że ​​jest w idealnym zdrowiu. Tego dnia straciła przytomność, jej serce przestało bić… a to, czego doświadczyła, przerosło jej najśmielsze oczekiwania.

Sesja sportowa, która zamienia się w tragedię

Victoria,  energiczna księgowa i  pasjonatka  piłki ręcznej , była w trakcie treningu siłowego, gdy poczuła dziwny dyskomfort. Zawroty głowy, nagłe zmęczenie, a potem… całkowita ciemność. W ciągu kilku sekund upadła na podłogę. Nie chodziło tylko o zmęczenie: jej serce stanęło.  Dosłownie.

Ratownicy medyczni interweniowali błyskawicznie. Reanimacja, masaż serca… napięcie sięgało zenitu. Przez 17 długich minut jego serce nie chciało ruszyć z miejsca. Ale zespoły medyczne nie poddały się. I nagle, wbrew wszelkim przeciwnościom, życie powróciło.

Niepokojące doświadczenie poza ciałem

Ta historia jest tak niezapomniana, ponieważ Victoria doświadczyła czegoś, z czym niewiele osób może się utożsamić.  „Widziałam siebie z góry, jakbym unosiła się pod sufitem ” – zwierza się. Żadnego świetlistego tunelu, żadnej mistycznej zjawy. Tylko ta zimna, niemal kliniczna wizja jej własnego ciała leżącego na ziemi, otoczonego maszynami. Chwila zawieszona między dwoma światami, której nigdy nie zapomni.

Walka wojownika o powrót do normalnego życia